Uważam się osobę szczęśliwą, ale jak chyba każdy miewam w życiu również gorsze chwile. Przez ostatnie pół roku pędu w wielkomiejskim środowisku nie skupiałam się na negatywnych doświadczeniach, kumulowały się gdzieś tam w środku we mnie, lecz nie zdawałam sobie sprawy z ich istnienia, zamiatałam troski pod dywan, wszystko spływało po mnie, jak po kacze, nie analizowałam na bieżąco, ani się nie przejmowałam na poważnie. Ale nie do końca. Dwa tygodnie temu czara przebrała miarę, a ja poczułam, że tonę. Dlatego potrzebny mi detoks, oczyszczenie mojego umysłu.
Całą złość, żal, niesmak, smutek, rozgoryczenie, wstrząs i inne negatywne uczucia piętrzące się we mnie, wypalające mnie od środka chcę wyrzucić z siebie, pozbyć się ich ze swojego wnętrza, podejmę z nimi walkę. Pochłonie mnie, oddam się zapomnieniu, całą swą energię poświęcę dla sportu i języka włoskiego. To mnie wyzwoli i oczyści. Dwie wielkie pasje i namiętności, niepielęgnowane, zapomniane, odżyją i przezwyciężą poczucie ciężaru i natłoku rozgoryczenia.
Przez cały czerwiec będę żyła wg założonego planu. 1 Lipca ukaże się rozwiązanie, co osiągnęłam przez 4 tygodnie? Jakie myśli ze swojej głowy wyrwałam wraz z korzeniami? Czy warto było? Będę miała kalkulację, podsumowanie czarno na białym. Wtedy będę mogła podjąć kolejne kroki, wyznaczyć sobie nowy cel.
wytrwałości życzę!:)
OdpowiedzUsuńWytrwałość to podstawa. Zaangażowanie i pasja. Ale Ty o tym wiesz ;)).
UsuńDobrze, że wiesz co przyniesie Ci ukojenie. Życzę powodzenia
OdpowiedzUsuńCieszę się, że również wypowiedziałaś się pod tym postem;). Zapamiętam;))
UsuńBardzo ciekawe. Jestem
OdpowiedzUsuńA więc zapraszam. Będę relacjonowała na bieżąco. Miło mi, że dołączyłaś do grona obserwatorów- będę Cię informowała o nowych notkach u mnie:)
UsuńAnkyl cenię,że mimo swojej popularności, masz czas zajrzeć do początkującej blogerki. Jestem twoją czytelniczką od dawna, z 1,5 roku będzie:)
OdpowiedzUsuńwytrwalosci ;))
OdpowiedzUsuńPrzyda mi się ;))
UsuńJa miałam chwilowe krótkie załamanie, z powodu uczucia do pewnej osoby, na szczęście już mi to minęło, pewnie teraz byłabym jakimś osępiałym człowiekiem.. taki detoks umysłu dobrze nam zrobi. pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńSuper, że Ci minęło, jak się chce to można, jak to mówią:)
UsuńPowodzenia :) wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny
UsuńDziekuję za obserowanie i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOk ;)
UsuńFajny blog :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? <3
http://www.torn-girl.blogspot.com
Fajny blog :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? <3
http://www.torn-girl.blogspot.com
Twój komentarz to SPAM, jakoś to przeżyję ;(
UsuńZapowiada sie calkiem ciekawy blog i napewno bede tu zagladac :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak uważasz:)
Usuńw takich sytuacjach zawodzi mnie zawsze cierpliwość...=/
OdpowiedzUsuńCierpliwość też nie jest moją najlepszą stroną, a trzeba się starać :)
Usuńo dziękuje kochana :)! pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam :)
UsuńCiekawa jestem efektow. Moze naucze sie od Ciebie jak usunac nagromadzone negatywne emocje. Niestety jestem w sytuacji, ze nie moge dac po sobie poznac i uzewnetrznic mojej zlosci czy niezadowolenia przez co wszystko sie kumuluje we mnie w srodku.
OdpowiedzUsuńA więc zapraszam częściej :)
UsuńŚwietny pomysł :) Język włoski jest niesamowity, taki zmysłowy! Życzę Ci powodzenia w psychicznym detoksie, będę obserwować Twoje zmagania :)
OdpowiedzUsuńLubię również angielski, ale jest trochę oklepany, teraz zna go prawie każdy;) A włoski ma swój urok:)
UsuńDziękuję bardzo ;)
OdpowiedzUsuńJaki sport uprawiasz?;>
Włoski wydaje się być interesujący.Życzę wytrwałości :)
Póki co sporty uprawiałam od święta:) Zależy mi na większej systematyczności, a reszty dowiesz się czytając mój blog na dniach będzie trochę postów na ten temat:)
UsuńTrzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj, trzymaj :)
Usuńmiłego blogowania ! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedzinki
Usuńdzieki za odwiedzinki;) podoba mi się jak piszesz, tak rzadko się zdarza, myślę też, że mamy podobne spojrzenie na pewne egzystencjalne podejście do życia ;)
OdpowiedzUsuńrównież obserwuję:) podoba mi się tutaj :)
Pozdrawiam serdecznie
Stylish!
Cieszę się, że mój blog Tobie przypadł do gustu:)
UsuńCiekawa jestem bardzo efektów za te cztery tygodnie - trzymam za Ciebie kciuki aby się Tobie udało :-) każdy z nas często jest w takiej sytuacji kumulujących się złych emocji z którymi nie bardzo wiadomo co zobić. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie masz bloga - nie mam gdzie odpowiedzieć na twój komentarz, a tutaj nie wiem, czy przeczytasz... Dzięki, trzymaj kciuki mocno:)
Usuńja też chcę psa!!! :P
OdpowiedzUsuńPies to duża odpowiedzialność i to nie są tylko puste słowa:). Najwięcej problemu jest kiedy chcesz lecieć samolotem, albo musisz go na jakiś czas zostawić, bo np. wyjeżdżasz na dłużej, a wiesz, że będzie za Tobą tęsknił ;)
UsuńMam nadzieję, że przyniesie Ci to ulgę i wyzwoli mnóstwo pozytywnej energii. :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńMnóstwo pozytywnej energii już mam, ale są momenty, że ze mnie wyparowuje, więc się przyda popracować na nią ;)
Usuńnowa notka ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za info ;)
UsuńNo i oby pasja przyniosła radość, dużo pozytywnej energii, myślenia, spokoju ducha i wszystkiego pozytywnego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję, buziaczek :)
UsuńMiewam podobnie, że latami udawałam, że jest ok, tłumiłam w sobie żale, smutki, a potem się to odbiło na mnie. Nerwica lękowa, depresja, smutek, bezsenność. Kiedy walczę z tymi myślami i skupiam się na tym, co dobre-jest łatwiej. Ale nie zawsze jest kolorowo, to fakt. Sport pomaga, tak samo właśnie skupienie na innych rzeczach, wyłączenie się. Chociaż bardzo ciężko wyłączyć czasem myślenie i np. nie zamartwiać się. No ale damy radę :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze mieć siłę, aby walczyć o swoje marzenia, reszta jest tylko dodatkiem:)
UsuńŚwietne zdjęcie,a piesek jest słodziutki.Mam do Ciebie pytanko:Jak ustawiasz sobie arkusze css i czy jest do tego jakiś przydatny program,gdyż mam problem,bo nie znam się na tym,a chciałabym udoskonalić bloga.Pozdrawiam Cię cieplutko i słonecznie,buziaczki :*
OdpowiedzUsuńArkusz css ja sobie ustawiam? Pierwsze słyszę:))
Usuńczy ja widzę chihuahua??
OdpowiedzUsuńwww.seszenatmidnight.blogspot.com